Produkujemy dobro
W Demokratycznej Republice Konga i Mauretanii każdego tygodnia pomagamy około 165 dzieciom z niedożywieniem lub chorobą głodową. W 2021 r. uratowaliśmy od głodu 825 małych pacjentów.
Koszt posiłku to 15 zł. Dla nas to tyle co kawa czy sok. Dla nich to jedyna szansa na przeżycie.
Kryzys humanitarny w Demokratycznej Republice Konga zaostrza się. Każdego dnia w naszym ośrodku dożywiania ratunku szuka kilkadziesiąt dzieciaków, ofiar biedy, kryzysu wywołanego przez rebelie i bandyckie napady. W Mauretanii zmiany klimatyczne skutkują deficytem wody, a co za tym idzie – niewystarczającą produkcją żywności. W obu ośrodkach mamy szansę uratować od śmierci z głodu wszystkie dzieci, które zwrócą się do nas o pomoc.
Koszt posiłku to 15 zł. Dla nas to tyle co kawa czy sok. Dla nich to jedyna szansa na przeżycie.
Kryzys humanitarny w Demokratycznej Republice Konga zaostrza się. Każdego dnia w naszym ośrodku dożywiania ratunku szuka kilkadziesiąt dzieciaków, ofiar biedy, kryzysu wywołanego przez rebelie i bandyckie napady. W Mauretanii zmiany klimatyczne skutkują deficytem wody, a co za tym idzie – niewystarczającą produkcją żywności. W obu ośrodkach mamy szansę uratować od śmierci z głodu wszystkie dzieci, które zwrócą się do nas o pomoc.
Wyobraź sobie szpital, w którym prąd jest przez kilka godzin tygodniowo, a personel stanowi czterech lekarzy internistów, którzy w ciągu roku przeprowadzają ponad 21 000 procedur medycznych.
Leczenie malarii to koszt 25 zł. Tyle wystarczy, by uratować czyjeś życie.
W minionym roku uratowaliśmy blisko 7 000 osób chorych na malarię. 3353 z nich to dzieci poniżej 5. roku życia. Gdyby nie Dobra Fabryka, pomoc nigdy by do nich nie dotarła.
Wyobraź sobie szpital, w którym prąd jest przez kilka godzin tygodniowo, a personel stanowi czterech lekarzy internistów, którzy w ciągu roku przeprowadzają ponad 21 000 procedur medycznych.
Leczenie malarii to koszt 25 zł. Tyle wystarczy, by uratować czyjeś życie.
W minionym roku uratowaliśmy blisko 7 000 osób chorych na malarię. 3353 z nich to dzieci poniżej 5. roku życia. Gdyby nie Dobra Fabryka, pomoc nigdy by do nich nie dotarła.
Ile kosztuje nadzieja na lepsze jutro? Jedynie 37,7% mieszkańców Burkina Faso powyżej 15. roku życia potrafi czytać i pisać, pozostali są analfabetami. To ponad 6 mln osób. W wiosce Gourcy w Burkina Faso prowadzimy zajęcia alfabetyzacji, w Rwandzie wysyłamy do szkół 20 osieroconych dzieci naszych hospicyjnych pacjentów, a w Senegalu prowadzimy szkołę zawodową dla 56 dziewcząt. Gdyby nie nasze zaangażowanie, nasi podopieczni nigdy nie mieliby szans na lepszy start.
Za 40 zł możesz zapewnić młodej kobiecie dzień nauki w szkole zawodowej.
Czwarty wymiar naszej działalności polega na rozwijaniu kompetencji zawodowych i tworzeniu nowych miejsc pracy. W Burkina Faso ponad 44% populacji żyje na granicy ubóstwa.
Zestaw narzędzi do uprawy roli dla jednej rodziny to koszt 50 zł.
Walczymy ze skutkami zmian klimatycznych. Fundujemy ziemię i kopiemy studnie, by pomóc rodzinom żyjącym w bardzo trudnych, prawie pustynnych warunkach. Dajemy ziemie do uprawy owoców i warzyw oraz prowadzimy kursy szycia. Tworzymy miejsca pracy i uczymy przedsiębiorczości. Dzięki temu mieszkańcy nie muszą decydować się na emigrację.
Walczymy ze skutkami zmian klimatycznych. Fundujemy ziemię i kopiemy studnie, by pomóc rodzinom żyjącym w bardzo trudnych, prawie pustynnych warunkach. Dajemy ziemie do uprawy owoców i warzyw oraz prowadzimy kursy szycia. Tworzymy miejsca pracy i uczymy przedsiębiorczości. Dzięki temu mieszkańcy nie muszą decydować się na emigrację.
Dobra Fabryka działa tam, gdzie pomoc potrzebna jest najbardziej. Wspieramy mieszkańców najbiedniejszych regionów świata, często nękanych wojnami, kryzysami humanitarnymi, biedą, głodem i brakiem perspektyw na przyszłość. Produkujemy tam dobro w czterech wymiarach: lecząc, karmiąc, ucząc i dając pracę.
Zobacz te miejsca na mapie:
Pomagamy w miejscach, o których niewiele osób słyszało, a jeszcze mniej potrafi wyobrazić sobie panujące tam warunki. Nie zmienimy całego świata, ale dzięki Wam możemy zmieniać go centymetr po centymetrze, pomagając najbardziej potrzebującym.
Docieramy z pomocą humanitarną do ofiar wojny w Ukrainie.
W pogrążonym w jednej z największych na świecie zapaści gospodarczych Libanie jesteśmy wraz z Adventure of Charity przy 260 przewlekle chorych i ubogich, dostarczając im leki, żywność i podstawowe artykuły higieniczne i sanitarne.
Przygotowujemy posiłki dla uchodźców w obozie w Morii na greckiej wyspie Lesbos.
Walczymy z głodem, który jest skutkiem ubóstwa i niewystarczającej produkcji żywności w tym słabo rozwiniętym kraju.
W największym na świecie obozie dla uchodźców wzbogacamy dietę i zapewniamy niezbędne produkty gospodarstwa domowego dla najsłabszych rodzin, samotnych matek i kobiet.
W Dobrej Fabryce wspieramy osoby w kryzysie bezdomności pomagając im, poprzez Dach nad Głową, stopniowo wziąć odpowiedzialność za swoje życie. Zimą odpowiadamy na prośby ośrodków pracujących z bezdomnymi, zaopatrując je w Ciepłe Paki z kurtami i obuwiem.
Opiekujemy się hospicjum w Kabuga, pierwszą i jedyną taką placówką w tej części Afryki.
W małej wiosce Gourcy na północy Burkina Faso założyliśmy spółdzielnię rolniczą, ufundowaliśmy młyn i ogród, kopiemy studnie, założyliśmy szkołę krawiecką, uczymy pisać, czytać i liczyć. Wszystko po to, by dać pracę kilkudziesięciu rodzinom żyjącym w trudnych, prawie pustynnych warunkach i zapobiec migracji mieszkańców z powodu panującego głodu.
W Saoude (ekstremalnie biedny region Togo) całkowicie wyposażamy lokalną aptekę. Każdy dostaje od nas potrzebne leki, a standardową opłatą jest… miska kukurydzy, sorgo albo innego zboża. Ta żywność jest gromadzona i rozdawana tym, którzy w porze suchej nie mają co jeść.
Pomagamy najmłodszym z rozpoznanym niedożywieniem, które może prowadzić do choroby głodowej zagrażającej ich życiu.
W wiosce Ntamugenga w prowincji Kivu Północne mamy pod opieką szpital. To od lat wyjątkowo niebezpieczny region świata: bandyci, rebelie, niepokoje społeczne i ciągle wisząca na włosku wojna.
W Dakarze opiekujemy się szkołą zawodową dla dziewcząt. Chcemy tu wyrównywać ludziom szanse. Świadectwo ukończenia szkoły to ucieczka od biedy, konieczności dalszej emigracji, szansa na stabilność niezbędną do założenia rodziny…
Pobyt w naszym szpitalu to jedyny kontakt ze służbą zdrowia dla kilku tysięcy mieszkańców z okolic wioski Ntamugenga w Północnym Kivu. W tym wyjątkowo niebezpiecznym regionie świata codziennie wyprowadzamy pacjentów z choroby głodowej i ciężkiej malarii, przeprowadzamy operacje i transfuzje krwi, odbieramy porody, w tym również przez cesarskie cięcie. Zobacz, jak możesz nam pomóc ratować życie i zdrowie pacjentów szpitala.
Nasi Aniołowie nie mają skrzydeł, za to dzięki wsparciu cudownych ludzi, czynią cuda w Libanie, Burkina Faso, w Togo, w szpitalu w Kongu (DRK), w hospicjum w Rwandzie, w ośrodku dożywiania w Mauretanii i w obozie dla uchodźców na greckiej wyspie Lesvos. Pomimo trudnych warunków pracy udowadniają, że wspólnymi siłami możemy przesuwać granice tego, co wydaje się niemożliwe. Ty też możesz dołączyć do Drużyny Aniołów!
Dobro Czynne 24 to najlepsza propozycja na rynku! Tutaj zyski są zawsze większe niż koszty! Przez 24 godziny na dobę bez żadnego wysiłku możesz inwestować w Dobro. Tylko w naszym sklepie Dobro Czynne 24 otrzymujesz pełną gwarancję, że każdy Twój zakup będzie bardzo dobry i trafi tam, gdzie jest niezbędny!
5 zł to gazeta, sok… Dzięki wpłacanym raz w tygodniu 5 zł możesz wspólnie z nami tworzyć dobry świat w miejscach, gdzie bieda, wojny, okrutny los odbierają ludziom godność, pozostawiają ich bez jakiejkolwiek nadziei na normalne, zdrowe życie. Przybijaj nam 5 w każdy piątek i przekonaj się, jaka jest ich siła sprawcza.
Dobra Fabryka to miejsce dobrych ludzi – dla dobra innych. Ci, którzy je tworzą, są dla mnie ogromnym wzorem i wiem, że w pełni poświęcają się pomaganiu tym, dla których los był dużo mniej łaskawy. Jestem ogromnie wdzięczna mogąc być częścią Was i „produkować” dobro razem z Wami!
„To, że tyle ludzi ma co jeść każdego dnia – to cud, że tylu nie ma – to podłość”, Martin Caparros. Jestem niezwykle wdzięczna, że Dobra Fabryka, którą wspieram, czyni cuda.
Dobra Fabryka jest potrzebna. Daje nam możliwość łączenia się i wspólnego załatwiania spraw najbardziej beznadziejnych.
Cieszę się, że dzięki Dobrej Fabryce, mogę produkować dobro. Podziwiam całą ekipę, która potrafi bardzo rozsądnie gospodarować środkami, niosąc niezbędna pomoc i edukując miejscową ludność w wielu miejscach na świecie.
Pomaganie nie boli. Nie czekaj na jutro, zacznij pomagać TERAZ!
Wspieram Dobrą Fabrykę, bo jest tam, gdzie być powinna – wśród osób najbardziej potrzebujących, a ja bez wychodzenia z domu, mogę zmieniać kawałek tego świata na lepsze.
Nasze transporty pomocy humanitarnej docierają do Lwowa, Łucka, Równego, Kijowa, Sławutycz i do Mikołajewa. Codziennie walczymy o to, by zasięg naszej pomocy zwiększał się. Dołącz do nas!